PE: PiS przeciwko państwu palestyńskiemu

Parlament Europejski przyjął symboliczną rezolucję w sprawie uznania państwa palestyńskiego, popierając co do zasady uznanie państwowości palestyńskiej oraz rozwiązanie dwupaństwowe”. W głosowaniu, które odbyło się w zeszłym miesiącu, 498 posłów PE opowiedziało się za przyjęciem rezolucji, przy jedynie 88 głosach przeciwnych i 111 wstrzymujących się. Jak donosiły we wtorek portale izraelskie i syjonistyczne, wśród nielicznych posłów PE głosujących zgodnie z interesami Tel-Awiwu znaleźli się europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.

Media syjonistyczne przytaczają całą listę zasłużonych w głosowaniu Polaków. Wśród posłów PE głosujących przeciwko rezolucji wymieniani zostali: Ryszard Czarnecki, Andrzej Duda (kandydat PiS na prezydenta RP), Anna Fotyga (b. szefowa MSZ), Dawid Jackiewicz, Marek Jurek, Karol Karski, Zdzisław Krasnodębski, Tomasz Poręba oraz Kosma Złotowski.

Na liście europarlamentarzystów, którzy wstrzymali się od głosu, znalazły się kolejne nazwiska członków PiS: Beata Gosiewska, Marek Gróbarczyk, Zbigniew Kuźmiuk, Ryszard Legutko, Stanisław Ożóg, Bolesław Piecha, Kazimierz Michał Ujazdowski, Jadwiga Wiśniewska, Janusz Wojciechowski.

Prof. Kranosdębski w debacie poprzedzającej głosowanie uzasadniał stanowisko PiS „szczególną wrażliwością Polaków na kwestię bezpieczeństwa narodu żydowskiego”.

(na podst. izrael.org.il)

Komentarz Redakcji: Wrażliwość działaczy neokonserwatywnego PiS jest oczywiście bardzo wybiórcza, o czym świadczy nie tylko jednostronne poparcie tej partii dla agresywnych kierunków i ludobójczych praktyk polityki Izraela, ale konsekwentne lokajstwo wobec wszystkich interesów osi Waszyngton – Tel Awiw. O ile na polu kryzysu ukraińskiego możliwe jest obłudne zasłanianie się „polską racją stanu”, tak na przykładzie bliskowschodnim widać jaskrawo, czyje interesy realnie reprezentują politycy tej formacji.

Dodaj komentarz